sobota, 22 lutego 2014

IV Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu [1966]

IV KFPP ("Trybuna Opolska")
W dniach 23-26 czerwca 1966 r. Opole po raz czwarty gościło gwiazdy i „gwiazdeczki” polskiej sceny muzycznej. W związku z tym, komitet organizacyjny po raz pierwszy poważniej pomyślał nad wprowadzeniem do sprzedaży większej ilości pamiątek związanych z IV KFPP. Miały pojawić się w ten sposób festiwalowe ręczniki, pocztówki, lusterka z herbem Opola oraz portmonetki skórzane ze specjalnym nadrukiem. Podobnie jak w roku ubiegłym, do obiegu wprowadzono „festiwalowe” koperty oraz okolicznościowy stempel pocztowy.

W czerwcu 1966 r. do opolskiego grodu miało przyjechać ponad 60 piosenkarzy, w tym takiej miary artyści jak Iga Cembrzyńska, Regina Bielska, Anna German, Irena Santor, Piotr Szczepanik, Violetta Villas i Łucja Prus. Mimo wprowadzenia płatnej akredytacji, prasa wykazała duże zainteresowanie festiwalem (nieco ponad 100 dziennikarzy). Dla potrzeb telewizji zaprojektowano nową scenografię (w kolorze srebrno-czarnym).

Na najbardziej zwariowany pomysł uświetnienia festiwalu wpadła dyrekcja Wojewódzkiej Spółdzielni Spożywczej „Społem”, która postanowiła zbombardować miasto… piłeczkami pingpongowymi. Nisko lecący samolot miał zrzucić nad rynkiem i amfiteatrem 6 tys. piłeczek. Wśród 500 z nich znajdować się miały losy fantowe z nagrodami. 

Władze miejskie jak i sami mieszkańcy miasta przygotowali się do festiwalu bardzo starannie, o czym pisała „Trybuna Ludu” (nr 174 z 26 VI 1966):

Po prostu fakty czyli rzeczywistość zmuszają do rozpoczęcia tej korespondencji niezwykle stereotypowo: Opole żyje piosenką. To nie żaden slogan ani ogólnik – miasto, jak zwykle zresztą, udekorowane jest bardzo bogato i pomysłowo, lampiony, kolorowe proporczyki, emblematy festiwalu i flagi widać niemal wszędzie – nie tylko w centrum ale nawet na balkonach w bocznych uliczkach.

Uroczystego otwarcia IV KFPP dokonał 23 czerwca 1966 r. (godz. 20.15) przewodniczący Prezydium MRN Henryk Tabor. Chwilę później 5-tysięczna publiczność mogła oklaskiwać wykonawców „koncertu milenijnego”, m.in. Bernarda Ładysza, Łucję Prus i Wandę Warską. Była to muzyczno-wokalna podróż, obrazująca tysiącletnią tradycję państwa polskiego. Następnie – w późnych godzinach nocnych – w Sali Teatru Lalek rozpoczął się pierwszy punktowany przez jury koncert, na którego program złożyły się piosenki kabaretowe. W tej kategorii zwyciężył Wojciech Młynarski z utworem „Och, jak w życiu”.

Drugiego dnia festiwalu (w piątek, godz. 16.45) odbył się „koncert młodości” z udziałem takich zespołów jak: „Skaldowie” (zwycięzcy), Czerwone gitary”, „Blackout”, „Trubadurzy”. Była to jedyna opolska impreza, która odbywała się przy padającym deszczu. Miłym prezentem dla publiczności była możliwość współdecydowania o zwycięzcy w tej kategorii. Po 20-tej nastąpił gwóźdź programu – koncert „Premiery ‘66” z udziałem wykonawców tej miary co: Irena Santor, Łucja Prus, Iga Cembrzyńska, Urszula Sipińska, Zdzisława Sośnicka, Piotr Szczepanik, Violetta Villas. 

Koncert „Premier” przyniósł sukces Irenie Santor, która popisowo wykonując „Powrócisz tu” zdobyła I nagrodę (8. 000 zł). Za nią uplasowała się Łucja Prus („Dookoła noc się stała”), a III nagrodę zdobyła Joanna Rawik („Nie chodź tą ulicą”).

Ostatnim, ważniejszym wydarzeniem IV KFPP był koncert „Przeboje sezonu” (25 czerwca 1966 r.). Jury przyznało trzy równorzędne nagrody:

- za piosenkę o szczególnych wartościach artystycznych – „Na całych jeziorach ty” (wyk. Teresa Tutinas);
- za najlepszy szlagier sezonu – „Nie bądź taki szybki Bill” (wyk. Marta Martelińska);
- za piosenkę o dużych wartościach wychowawczych – „Powrócisz tu” (wyk. Irena Santor);

IV edycja opolskiego festiwalu stała na niewątpliwie wysokim poziomie, czego potwierdzeniem były „ciepłe” słowa ze strony dziennikarzy. Za przykład niech posłuży tekst z „Trybuny Opolskiej” (nr 155 z 2-3 VII 1966):

Wprawdzie od samego początku opolskie festiwale piosenki cieszyły się olbrzymim zainteresowaniem, znajdującym wyraz w dziesiątkach, a nawet setkach sprawozdań i recenzji, zamieszczonych w całej prasie polskiej, nie wyłączając poważnych czasopism centralnych – ich rola i znaczenie nie były jednak należycie doceniane. Imprezę traktowano jako doroczny przegląd produkcji piosenkarskiej i rodzaj giełdy młodych talentów wykonawczych. Nie zauważano natomiast dotąd – być może zresztą, iż uwidoczniło się to dopiero na IV KFPP – że poprzez konfrontację różnych stylów, gatunków i rodzajów piosenki, poddaniu ich z jednej strony ocenie fachowców, zasiadających w jury, z drugiej zaś osądowi wielotysięcznej publiczności festiwalowej, a więc masowego odbiorcy – festiwale narzucają, czy może tylko wytyczają kierunki rozwoju naszej twórczości piosenkarskiej oraz skłaniają kompozytorów i autorów piosenek do większej dbałości o ich poziom.

Nie jest przecież rzeczą przypadku, że utwory, którymi wypełniono program tegorocznego festiwalu, w przeważającej liczbie były jakościowo lepsze od zaprezentowanych na III KFPP i że znacznie poprawiły się teksty piosenek, nareszcie poprawne literacko, dorzeczne, wolne od ckliwości, banału lub udziwnień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz